W kilku
kolejnych postach omówimy krótko sprawy "trudne", którymi do tej pory się zajęliśmy i
które "są w toku" - ich listę zamieściliśmy w poście z 27 października
SPRAWY KOMUNIKACJI MIEJSKIEJ:
- powrót autobusu 174 na poprzednią
trasę,
- sprawa buspasów,
- tramwaje w al. Wilanowskiej,
- przywrócenie lewoskrętu i przejścia
naziemnego na skrzyżowaniu ulic Cybernetyki i Rzymowskiego.
Ad 1
Służewiec,
tzw. Południowy nie ma najlepszej komunikacji publicznej. Linii autobusowych wokół
niby nie jest mało, ale mieszkańcom bardzo przeszkadza, że w żaden wygodny
sposób nie można dojechać np. do Centrum lub w okolice pl. Piłsudskiego i
Starego Miasta. Urzędnicy z uporem próbują udowodnić, że można tam bardzo przyjemnie dojechać metrem i tramwajem. Chyba nie rozumieją, że większość
obszaru Służewca Południowego jest od tych
środków transportu publicznego znacznie oddalona. Niestety urzędnicy nie
zauważają też, że Służewiec Biurowy tzw. „Mordor” i Służewiec Południowy nie są
tożsame.
Miasto
propaguje i namawia do korzystania z komunikacji miejskiej. Jednocześnie
mieszkańcom Służewca Południowego utrudnia się i ogranicza wygodne połączenia z
ważnymi dla nich miejscami. Zabrano kilka linii autobusowych, zmieniono trasy
innych.
Jednym z pierwszych postulatów nowej Rady
Osiedla było przywrócenie poprzedniej trasy autobusu 174 (obecnie autobus
dojeżdża tylko do Ronda ONZ) - przez
Grzybowską, Królewską, przy Zachęcie, do pl. Piłsudskiego.
Naszymi
głównymi argumentami były:
- ułatwienie
życia studentom - linia 174 umożliwiała bezpośredni dojazd do prawie wszystkich
dużych warszawskich uczelni: UW na Smyczkowej, Łazarskiego w okolicach
Modzelewskiego, SGGW i SGH w al. Niepodległości, wydziałów Politechniki w
okolicach Nowowiejskiej i oczywiście UW ma Krakowskim Przedmieściu,
- dojazd do wielu ważnych instytucji kultury w okolicach Krakowskiego
Przedmieścia i pl. Teatralnego; przy pl. Piłsudskiego odbywają się ważne
uroczystości i imprezy państwowe,
- uczestnictwo w życiu kulturalnym stolicy - na Krakowskim Przedmieściu i na
Starym Mieście jest organizowanych – nie tylko przez miasto – dużo imprez
kulturalnych.
Według
ZTM nie ma potrzeby przywracania trasy 174, ponieważ
na końcowych przystankach nie ma tłoku, więc wykorzystanie jest za małe. Według
nas, w większości linii kilka końcowych przystanków jest wykorzystywanych przez
niewielką ilość pasażerów (co wydaje się logiczne i oczywiste). Ale tylko w
linii 174 był to argument za skróceniem linii.
Na
razie przerzucamy się pismami z Zarządem Transportu Miejskiego. Ale jeśli ZTM
sądzi, że się znudzimy – to nie; będziemy walczyć o przywrócenie poprzedniej
trasy linii 174 do skutku. Mamy nadzieję, że nie zostaniemy zmuszeni do pikiet,
jak inni użytkownicy komunikacji miejskiej chcący być usłyszani przez ZTM.
Ad 2
Wystąpiliśmy
do ZDM z prośbą o przeanalizowanie możliwości jak najszybszego wytyczenia buspasów w Al. Wilanowskiej - od
stacji metra Wilanowska do Galerii Mokotów oraz w ul. Marynarskiej i
Puławskiej.
Rejon Służewca Południowego wymaga szczególnej uwagi z powodu
ciągłych korków (węzeł Marynarska, ul. Rzymowskiego, Dolina Służewiecka) i złej
organizacji ruchu. Korki powodują spiętrzanie kursów autobusów, co z punktu
widzenia pasażerów jest bardzo uciążliwe (prawie pusty autobus za przepełnionym).
Działania ZDM powinny zmierzać do tego, by komunikacja zbiorowa stała się
realną alternatywą dla dojazdów samochodami – autobusy powinny zatem mieć
ułatwione poruszanie się.
Uważamy,
że każdy wariant, promujący komunikację zbiorową, jest godny polecenia –
dlatego poprosiliśmy o informację o planach i konkretnych działaniach ZDM
zmierzających do zapewnienia płynnego ruchu pojazdów ZTM na ulicach Puławskiej,
Marynarskiej, i w Al. Wilanowskiej.
ZDM tradycyjnie odpowiedziało, że z uwagi na ograniczone środki, działania ZDM nie skupiają się na Służewcu.
Będziemy działać dalej, aż do pozytywnego skutku.
Ad 3
Interesuje nas także planowana przebudowa tzw. „węzła Wilanowska”
oraz przebudowa al. Wilanowskiej pod kątem przyszłego torowiska tramwajowego. Jak na razie informacje uzyskujemy głównie z mediów.
Ostatnio pojawiła się mapa z terminami realizacji nowych
inwestycji tramwajowych.
Tramwaje w al. Wilanowskiej nie zostały uwzględnione.
Będziemy drążyć, dopytywać i nalegać.
Ad
4
To
również sprawa, którą zajęliśmy się na samym początku naszej kadencji – już w
lutym.
Po
wybudowaniu kładki dla pieszych i przebudowie ul. Cybernetyki została
zlikwidowana „zebra” na ul. Rzymowskiego
oraz możliwość skrętu w lewo w ul. Rzymowskiego.
Osoby
idące od Galerii Mokotów oraz przyjeżdżające tramwajem z Centrum - i chcące
dostać się na część osiedla po stronie ul. Obrzeżnej - muszą albo iść dwa
przystanki pieszo do skrzyżowania z ul. Gotarda, albo wspinać się po bardzo stromych
schodach bardzo wysokiej kładki (windy najczęściej nie działają). Dla osób
starszych, mających problemy z chodzeniem, na wózkach, osób z zakupami, a także
rodziców z dziećmi w wózkach to bariera trudna do przebycia. Ten sam problem
dotyczy ruchu w drugą stronę, czyli potrzeby dojścia do przystanku autobusów jadących w
stronę Centrum.
W
dodatku właśnie kończy się budowa domu kultury, który, jako instytucja z
założenia integrująca mieszkańców, powinna być łatwo dostępna dla wszystkich,
także osób niepełnosprawnych.
Wbrew
oczywistym potrzebom mieszkańców został również zlikwidowany lewoskręt. To
rozwiązanie jest kompletnie nielogiczne, zwłaszcza, że cały czas rozbudowuje się
ta część osiedla – wzdłuż ul. Cybernetyki, Postępu. Wybudowano i nadal się buduje wiele
biurowców i bloków mieszkalnych. Cały ruch z tego kwartału
osiedla w stronę Centrum został wprowadzony w ul. Gotarda, co powoduje korki na
tej wąskiej ulicy.
ZDM
przekazało nam informację, że wnioskowane przez nas zmiany są (oczywiście) wyjątkowo trudne do
przeprowadzenia. Argumentacja odnosiła się głównie do konieczności (cyt.)
„opracowania projektów i wdrożenia w terenie zmian dla pozostałych skrzyżowań w
tym obszarze” oraz że ZDM „nie planuje obecnie modernizacji sygnalizacji
świetlnej na tym skrzyżowaniu”. To było w sierpniu 2016 r.
Ku
naszemu zdziwieniu, ale i nieskrywanej radości, okazało się, że tymczasowy
lewoskręt z ul. Cybernetyki od kilku tygodni już działa (ma to związek z
przebudową ul. Marynarskiej). Skoordynowanie świateł dla nowo powstałej
infrastrukturalnej zmiany było więc nie tak kłopotliwe, jak się jeszcze w
sierpniu wydawało.
Teraz
trzeba przekonać urzędników, że jest to pożyteczne i dobre dla mieszkańców
rozwiązanie i powinno zostać na stałe.
W
sprawie „zebry” powołujemy się na przykłady powrotu przejść naziemnych w
innych, wcale nie mniej ruchliwych punktach Warszawy – ul. Czerniakowską, Grochowską
czy okolice pl. Bankowego i Dworca Centralnego.
W prasie
pojawiła się m.in. taka informacja: „ZDM uspokaja,
że dodatkowe pasy dla pieszych (na Czerniakowskiej) nie powinny spowodować
większych korków na Wisłostradzie. Kierowcy i tak zatrzymują się na czerwonym
świetle, gdy samochody skręcają z Chełmskiej w lewo w kierunku Śródmieścia. W
tym czasie mogliby też przechodzić piesi. Podobne doświadczenia drogowcy mają
po wytyczeniu zebry obok niewygodnej kładki przez Grochowską przy pętli
tramwajowej na Gocławku - korki nie są tam większe niż wcześniej, nie
zanotowano też groźnych wypadków.”
Liczymy, że te argumenty
będą przyjęte również w odniesieniu do przejścia naziemnego przez ul.
Rzymowskiego przy ul. Cybernetyki.
 |
Przejście przez ul. Rzymowskiego. Tak było - chcemy, żeby to wróciło |